sobota, 22 października 2016

Magda Brudzińska Trio - koncert pt. „EThNO LOVE” - nasze recenzje

11.10.2016, w zabytkowej scenerii Synagogi Wysokiej, wysłuchaliśmy kameralnego koncertu zespołu Magda Brudzińska Trio. Trio czyli: Magda Brudzińska - wokal i altówka, Jacek Kopiec - akordeon i Piotr Południak - kontrabas. 
Mury Synagogi popsuły nieco akustykę, za to doskonale pasowały do brzmień inspirowanych polską, bałkańską, aszkenazyjską, ukraińską, a przede wszystkim żydowską muzyką ludową. Szczególnie warte podkreślenia było to, że wszystkie piosenki zostały wykonane w oryginalnych językach. Łatwiej było się wczuć w klimaty poszczególnych opowieści.
Artyści emanowali dobrą energią, czuło się, że wspólne granie jest dla nich przyjemnością i swoimi pozytywnymi emocjami zarażali słuchaczy. Sami bawili się tym koncertem, pozwalając sobie na drobne spontaniczne improwizacje, wszystko podane lekko i bez artystowskiego zadęcia. Miło było oderwać się na chwilę od rzeczywistości i odpłynąć w magiczny świat wyśpiewany przez Trio. 



 
Magda Brudzińska Trio - koncert pt. „EThNO LOVE”

Magda Brudzińska Trio - koncert pt. „EThNO LOVE”

    


A tak zapamiętali koncert aktorzy Teatru trochę Innego:





Bardzo fajny koncert! Dwóch panów grało, a jedna kobieta śpiewała. Strasznie mi się to podobało. Szczególnie jedna piosenka, ale nie pamiętam jej tytułu. Chcę więcej chodzić na różne koncerty.
 




Monika Arasimowicz








Koncert dobry, ale z akustyką było nie najlepiej. Nie rozumiałam o czym śpiewa. Światła też było zbyt mało i cienie muzyków odbijały się na scenie. Acha, i przeszkadzało mi, że jak był koncert, jacyś fotografowie plątali się po widowni i robili zdjęcia. To mnie denerwowało.



Monika Nowak







Koncert mi się podobał, choć nie słyszałem, co ta piosenkarka śpiewa (bo cicho śpiewała). Podobało mi się też miejsce, to znaczy Synagoga.






 Ireneusz Buchich de Divan






Podobał mi się koncert, były wspaniałe instrumenty. Pani śpiewająca była lekko zakatarzona. Oświetlenie było dobre, cienie padały na scenę. Wszystko zostało bardzo dobrze przygotowane. Choć z akustyką było coś nie tak i tu mogłoby być lepiej. Kobieta, oprócz śpiewania, grała na altówce. Ogólnie było dużo rytmu. Koncert był super!


Tomasz Buczko







Piosenkarka była podobna do Kazika z zespołu Kult. Była najlepsza ze wszystkich z tego koncertu. To było bardzo przyjemne jak śpiewała. Piosenki były po czesku i po polsku. Słychać było elementy perkusyjne. Cały zespół był podobny do Brathanków. Oni też grają taką muzykę i śpiewają po czesku. 
W czasie koncertu, jeden pan spadł z krzesła (to było dramatyczne, bo myślałem, że mu się coś stało)


Piotr Dylikowski






Akustyka nie była najlepsza, nie wiedziałem, o czym ta pani śpiewa. Jak były polskie piosenki, to zrozumiałem, że było coś o miłości. Samo wykonanie było przepiękne! I te instrumenty! No coś niesamowitego!





Krzysztof Grabowski







Pani śpiewała i grała na skrzypcach. Był też akordeon i kontrabas. Podobało mi się jak grali.





Tomek Pachel







Koncert bardzo mi się podobał. Miejsce też. Utwory śpiewane w Synagodze miały swój niepowtarzalny klimat.
Niestety, śpiew wokalistki był, nie do końca zrozumiały. Trochę mi to przeszkadzało w słuchaniu koncertu.

Asia G.




Jestem bardzo zadowolona, że byłam na tym koncercie. Nie chodzę często na tego typu występy, częściej do kina czy teatru. Bardzo lubię Kazimierz i okolice, więc miejsce koncertu (Synagoga Wysoka) mi bardzo odpowiadało. Jak wiele osób zauważyło, akustyka była słaba i irytowało mnie to.
Bardzo podobało mi się jak panowie grali na akordeonie i kontrabasie. Cieszę się, że mimo oporu żeby wyjść i poświęcić czas, przełamałam się i uczestniczyłam w koncercie. Dobrze też było się spotkać ze wszystkimi aktorami poza teatrem i próbami.

R.




Koncert ogólnie bardzo mi się podobał. Lubię muzykę etniczną, temat "miłosny" też mi odpowiada. Szczególnie jesienną porą dobrze posłuchać piosenek o miłości - płomiennym uczuciu. Muzyka, miejsce, światła i cały klimat koncertu mi się podobały. Jedyna uwaga negatywna to ta, że akustyka była fatalna.
Z występu wyszłam bardzo zadowolona, koncert poprawił mi nastrój.

Monika S.





Ja również byłem na tym koncercie. Występ mi się podobał. Też zauważyłem problem z akustyką i nie rozumiałem słów śpiewanych piosenek, ale nie przeszkadzało mi to tak bardzo w odbiorze.
Atmosfera w Synagodze była bardzo przyjemna, można było zamknąć oczy i oderwać się na chwilę od wszystkiego. Podziwiałem umiejętności i talent pana, który grał na akordeonie.
Całość była na wysokim poziomie, można powiedzieć, z klasą. Wszystko przebiegało spokojnie, profesjonalnie i było dobrze przygotowane.

G.













Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego


Projekt realizowany przy wsparciu finansowym Województwa Małopolskiego ze środków PFRON




   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz