czwartek, 22 października 2015

Spektakl pt. "Traktat o manekinach" we wspomnieniach uczestników z ŚDS Tomaszkowice

Tak jak już pisałem, "Traktat o manekinach" nie był łatwym w odbiorze spektaklem. Wzbudził wiele kontrowersji, pytań i wątpliwości. Ale nigdy nie unikamy trudnych wyzwań. Chcemy bywać tam, gdzie dzieje się coś ważnego i oryginalnego.
Każdy z uczestników, próbował na swój sposób opowiedzieć o emocjach wywołanych przedstawieniem i zapamiętanych obrazach. W rozmowach podkreślano, że nie był to czas stracony, choć nie wszystkie opinie były pozytywne. Na początek głos mają widzowie z ŚDS Tomaszkowice:





„Spektakl był dla mnie trudny. Pamiętam Adelę, która się często przebierała i szyła na maszynie. Chwilami się bałam, gdy było bardzo głośno i aktorzy szybko biegali po scenie.”

                                                                                 Magda Juszczyk




„Uważam, że sztuka „Traktat o manekinach” była dobrze zagrana, w teatrze było dobre nagłośnienie. Podobały mi się wstawki multimedialne z dawnych czasów (Hitler, Charlie Chaplin). Utkwiła mi w pamięci postać syna szukającego Żydów i Adeli spędzającej dużo czasu przy maszynie, która sprytnie broniła swojej chałupy zamykając wejścia drewnianymi balaskami”.

                                                                         Paulina Kaleta





„Sztuka była dla mnie trudna, bardzo dynamiczna i głośna akcja trochę mi przeszkadzały. Miałam trudność ze zrozumieniem sztuki, dlatego też średnio mi się podobała.”

B. K.
 



„To było moje pierwsze wyjście do teatru. Poczułam ciepły, przyjazny klimat w teatrze i wśród ludzi, z którymi byłam. Nastrój i atmosfera były wspaniałe. Sztuka bardzo mi się podobała, uspakajała mnie, była mocna ale przyjemna. Rozbawiała mnie postać Adeli.
Postać syna odebrałam jako dużego dziecka podporządkowanego ojcu. Jestem pełna podziwu i zachwytu, że aktorzy tak potrafią zagrać, ogarnąć tyle tekstu i dynamicznej gry. Dziękuje za to spotkanie w teatrze.” 


                                                                            Maria Szałas
 

                                                                              

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz