sobota, 20 czerwca 2015

Narodowy Stary Teatr - spektakl pt. "Kwestia techniki" - refleksje uczestników ŚDS Tomaszkowice

Tradycyjnie, wspólnie z nami, udział w teatralnych wyprawach biorą także uczestnicy z ŚDS w Tomaszkowicach. Publikujemy garść ich refleksji z wizyty w Starym Teatrze.



 
"Spektakl był inny niż wszystkie, które do tej pory zobaczyłam. Było pokazane jak przygotowuje spektakl obsługa techniczna i jak ogromną funkcję pełnią technicy. Gra aktorów była spontaniczna, naturalna i dynamiczna. Najbardziej utkwiła mi w głowie scena przemieszczania ruchomych ścian."
                
B. K.




"Najbardziej w spektaklu podobali mi się aktorzy."





 Sylwia Marosz






 
"Ta sztuka była rozrywkowa. Ruchy występujących mężczyzn były odpowiednie do muzyki. Rozbawiło mnie jak aktorzy przedstawiali jak wygląda sylwetka, ubiór maszynisty oraz jak przepraszali, że nie są prawdziwymi aktorami. Jak aktor przez okno zapraszał przechodniów na sztukę. To była sztuka inna niż te, które dotychczas widziałem."
                                 
Krzysztof  Piekarski

 


"Sztuka była inna, zaskakująca, oryginalna. Najlepszą sceną w tym spektaklu był motyw z taksówką. Zaczepianie z okna przechodniów przez aktora wywołało moje zdziwienie i zaskoczenie, bo w żadnej sztuce, którą widziałem nie było takiej sceny. Zaskoczyło mnie , że ktoś z widowni odebrał długo dzwoniący telefon. Po obejrzeniu sztuki dostrzegłem, jak ważną role pełnią technicy przy przygotowaniu przedstawienia."
                 

 Marcin Stanak




"Ze spektaklu zapamiętałem jak na początku dzwonił telefon, było ciemno, Pani ze Stowarzyszenia Skrzydła odebrała ten telefon. Pamiętam ruchome ściany, scenę z taksówką jak mężczyźni jechali w pośpiechu do studia, śmiesznie sobie gadali. Sztuka była luzacka. Prawdziwy aktor, który wszedł na scenę nie nauczył się obsługi ruchomych ścian."


Krzysztof Gołąbek





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz