sobota, 30 grudnia 2017

Lekcje teatru - lekcje życia - 2017 - próba podsumowania

Za nami rok 2017. Jak zwykle pierwsze dni stycznia to dobry moment na chwilę refleksji i podsumowań. W czasie realizacji różnych pomysłów i zadań, nie ma czasu na zamyślenia i porządkowanie wspomnień. Zanim więc ruszymy dalej, zatrzymajmy się na chwilę i popatrzymy na to, co osiągnęliśmy w ubiegłym roku w ramach naszego stałego programu pn. Lekcje teatru - lekcje życia:

I. Tradycyjnie podstawą naszej pracy były systematyczne warsztaty arteterapeutyczne i próby teatralne.

Kadra prowadziła swoje bloki programowe kierując się podstawową ideą, że twórczość, kreatywność, pomysłowość to przeciwieństwa nudy, powtarzalności i rutyny. Udało się wyzwolić autentyczną radość z aktu twórczego, zarówno u uczestników jak i prowadzących. Każde kolejne zajęcia były w pewnym stopniu zaskakujące, pojawiały się ciekawe pomysły i nowe propozycje. Powstały oryginalne autoportrety, kolaże traktujące o otaczającej rzeczywistości, krótkie wywiady i reportaże zarejestrowane kamerą, różne teksty literackie, duża ilość etiud i improwizacji teatralnych inspirowanych konkretnymi obrazami czy tekstami zaczerpniętymi z literatury lub scenariuszy.
Obecnie trwają próby zbudowania przedstawienia opartego na materiale wypracowanym w czasie warsztatów. Chodzi o to, by powstał autorski spektakl będący głosem uczestników, pokazujący ich świat, system wartości i sposób myślenia.

II. Organizacja dwóch pokazów spektaklu pt. "Bez słów", opartego na utworach Samuela Becketta;

21.10.2017 na scenie teatralnej Centrum Młodzieży im. dr. H. Jordana oraz 22.10.2017 na scenie teatralnej Staromiejskiego Centrum Kultury Młodzieży. 

Pierwszy z nich związany był z Trójkonferencją pn. Obcy-Inny-Taki Sam, organizowaną przez środowisko psychologów i psychoterapeutów. Na widowni zasiedli, między innymi, uczestnicy tego wydarzenia. Po spektaklu odbyło się ciekawe spotkanie z aktorami Teatru trochę Innego. Padały pytania o emocje związane z występem, przebieg prób, dotychczasową historię grupy.  Szczere i nieco abstrakcyjne wypowiedzi budziły sympatię widowni. Rozmowy toczyły się czasem w zaskakujących kierunkach; aktorzy dość szybko przechodzili do bardziej osobistych wątków; dzielili się wrażeniami z wakacji, imprez organizowanych w ich macierzystych ośrodkach czy oglądanych seriali telewizyjnych. Tworzyło to aurę spontanicznego spotkania.
Na zakończenie zespół został nagrodzony spontanicznymi, szczerymi oklaskami.

Druga prezentacja odbyła się w ramach przeglądu teatralnego organizowanego przez Staromiejskie Centrum Kultury Młodzieży. Wykorzystano okazję do oglądania innych przedstawień, nawiązywania kontaktów w kuluarach, brania odpowiedzialności za przygotowanie i realizację przedstawienia.  
Warto tu zaznaczyć, że spektakl był prezentowany z właściwą obsługa techniczną, w profesjonalnych salach teatralnych, zapewniających właściwe standardy, zarówno dla widzów jak i aktorów. Było to dodatkowym czynnikiem wzmacniającym pozytywny wizerunek uczestników.

III. Do działań bezpośrednio włączających uczestników w realny nurt życia, należy zaliczyć organizowanie wyjść na ciekawe wydarzenia kulturalne. W tej edycji programu odbyły się wyprawy na trzy wydarzenia kulturalne:
1. Występ kabaretowy znanego Kabaretu Hrabi, pt. „Cyrkuśniki”
2. Spektakl pt. „Szewcy” Narodowego Teatru Starego
3. Komedia pt. „Kłamstwo” w gwiazdorskiej obsadzie aktorów scen warszawskich

Oprócz walorów artystycznych i czystej przyjemności uczestnictwa w magicznym świecie teatru i rozrywki, każde z tych wydarzeń miało wyjątkowe znaczenie dla uczestników i nabywania przez nich nowych umiejętności scenicznych i życiowych.
Kabaret Hrabi w sposób mistrzowski prezentował techniki improwizacyjne, wielokrotnie wchodząc w interakcje z przypadkowymi widzami (jeden z uczestników, wziął udział w dialogu z aktorami, zaskakując oryginalnymi skojarzeniami!). W czasie zajęć, często wykorzystywane są improwizacje i spontanicznie budowane etiudy na zadany temat. Było to więc niezwykle cenne doświadczenie.
Spektakl Szewcy z kolei jest wyjątkowy dla całej grupy, z racji tego, że dwóch uczestników zostało zaangażowanych do obsady przedstawienia. Występują wraz z gwiazdami Teatru Starego, dla wymagającej krakowskiej publiczności. Zobaczyć swoich kolegów po drugiej stronie rampy, być świadkiem braw dla nich, jest przeżyciem absolutnie wyjątkowym. To dowód na to, że ciężka systematyczna praca przynosi spektakularne efekty. Prowadzone zajęcia nie są jedynie formalnym wypełnieniem zobowiązań projektowych, ale powodują realne zmiany w życiu uczestników.
Komedia Kłamstwo została wybrana ze względu na znane z ekranu filmowego i telewizyjnego nazwiska: państwo; Liszowska, Kuna, Malajkat, Szwedes to plejada popularnych gwiazd. Spotkanie z tymi artystami było potwierdzeniem, że uczestnicy, osoby z niepełnosprawnościami, mają prawo i możliwość obcowania ze znanymi i lubianymi.
Efekty tego typu wypraw są nie do przecenienia; wszyscy byli dumni, że mogli na równych zasadach zasiąść na widowni. Nie było podziału na sprawnych i niepełnosprawnych, ani na salach, ani w kuluarach. Na foyer, uczestnicy wmieszani w tłum widzów korzystali z bufetów, czytali foldery, rozmawiali o tym co zobaczyli na scenie. Dzięki takim doświadczeniom obydwu stronom będzie łatwiej praktycznie realizować współobecność w tramwaju, sklepie czy po prostu na ulicy. Uczestnictwo w tym wydarzeniu było dobrym przykładem budowania społeczeństwa otwartego i tolerancyjnego.

IV. Trzy warsztaty arteterapeutyczne dla uczestników ośrodka ŚDS Tomaszkowice, niewielkiej miejscowości na obrzeżach aglomeracji krakowskiej.

Przeprowadzone zajęcia miały na celu wzbogacenie procesu terapeutycznego realizowanego w ośrodku, oraz naukę umiejętności przydatnych w czasie wizyt w instytucjach kultury i przebywaniu w miejscach publicznych. Za pomocą aktywnych technik wykorzystujących dramę, Forum Theater, Playbeck Theater i improwizacji, reżyser wraz z terapeutą, przećwiczyli sytuacje jakie czekały uczestników w nowych dla nich okolicznościach – zachowanie odpowiednich konwencji społecznych w czasie pokazu i na foyer, odszukanie swojego miejsca, korzystanie z toalety i szatni, właściwy ubiór itp. Pojawienie się instruktorów niepracujących na co dzień w ośrodku i proponowane nowe aktywności, były przyjmowane przez uczestników z dużym zadowoleniem i zaciekawieniem. Wprowadziło to dobry nastrój i energię, rozbudzało potrzebę wyjścia z rutynowej bezpiecznej przestrzeni i podejmowania nowych wyzwań. Realizacja warsztatów przyczyniła się do złagodzenia problemu, z którym borykają się wychowankowie tego ośrodka, czyli brakiem możliwości finansowych i organizacyjnych, które umożliwiłyby im uczestnictwo w wydarzeniach kulturalnych i w zajęciach o profilu artystycznym. Przeprowadzenie trzech warsztatów arteterapeutycznych, włączenie do wypraw kulturalnych i redakcji bloga wybranych uczestników z ośrodka z Tomaszkowic, było krokiem w kierunku zmiany tej niekorzystnej tendencji.


Na zakończenie tradycyjne podziękowania dla naszych partnerów i sponsorów:


1. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego – dofinansowanie zadań w ramach Programu Edukacja, Priorytetu Edukacja kulturalna - współfinansowanie projektu.


Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego


2. Województwo Małopolskie – Departament Kultury i Dziedzictwa Narodowego, w ramach konkursu ofert na realizację zadań publicznych Województwa Małopolskiego w obszarze kultury - współfinansowanie projektu.


 Projekt realizowany przy wsparciu finansowym Województwa Małopolskiego


3. Uniwersytet Pedagogiczny im. Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie – udział studentów tej uczelni w tzw. otwartych próbach i hospitacjach zajęć.

4. Parafia pod wezwaniem św. Józefa w Krakowie – Nowej Hucie – udostępnienie sali na warsztaty i próby teatralne wraz z zapleczem kawiarnianym i sanitarnym.

5. Środowiskowy Dom Samopomocy w Tomaszkowicach – udostępnienie sali na prowadzone na terenie ośrodka zajęcia, wydelegowanie uczestników biorących udział w projekcie, dowóz wybranych uczestników na przedstawienia w Krakowie.


Stowarzyszenie Skrzydła – Centrum Terapii, Sztuki i Integracji dziękuje za zaangażowanie wszystkim tym, którzy na co dzień udzielali swojego wsparcia oraz okazali zainteresowanie i pomoc w realizacji projektu pn. „Lekcje teatru – lekcje życia – 2017”.






Jan.




sobota, 2 grudnia 2017

"Kłamstwo" - kolejna wyprawa teatralna w ocenie ekipy Teatru trochę Innego oraz "Tomaszkowic"

Po dość wyczerpujących "Szewcach" wybraliśmy się na coś lekkiego. Akurat Kraków odwiedziła Kompania Teatralna, czyli gwiazdorska spółka; Liszowska, Kuna, Malajkat i Szwedes, z komedią Kłamstwo wg. tekstu Floriana Zellera. Jeśli ktoś oczekiwał głębokiego bergmanowskiego studium psychologicznego, mógł się poczuć zawiedzionym. Niezbyt wyrafinowana i nie do końca wiarygodna historia czworokąta, tworzonego przez dwa małżeństwa. Użyteczna scenografia bez pretensji do artystycznych niepokojów demiurga sztuk plastycznych. I wpisana w to wszystko leciutka gra aktorska bez zadęcia i głębokich rozterek Hamletów.
Taki pakiet dla jednych to porażka, dla innych okazja do wrzucenia na luz. Ja zdecydowanie zapisuję się do tych drugich. Myślę, że to co wprowadziło mnie w dobry nastrój, to przede wszystkim aktorzy, z Malajkatem na czele. Oczywiście dobre aktorstwo wypala się u Bergmana czy Wajdy. Ale profesjonalista potrafi również odnaleźć się w konwencji Zellera. Dystans; to jest to! Po co szukać Grala, tam gdzie go nie ma? Po co nurkować w brodziku, skoro wody ledwie po kolana? Lepiej zanurzyć nogi i patrzeć, jak beztrosko baraszkują w nim dzieci. Ot, pora relaksu (Pola Raksa!), jak mawiał klasyk Tym ..... 

To tyle moich wspomnień. Reszta ekipy się mocno podzieliła. Zapis dyskusji poniżej, zapraszam do lektury.
     



 Jan Molicki








Kłamstwo - fot. arch. Kompania Teatralna

Kłamstwo - fot. arch. Kompania Teatralna


Kłamstwo - fot. arch. Kompania Teatralna


 
Kłamstwo - fot. arch. Kompania Teatralna





 

Bardzo mi się spektakl podobał, scena z Malajkatem też. Jak rozmawiał z żoną, żeby mu wybaczyła różne kłamstwa i wciskał jej nowe kłamstwa ..... i dalej mi się podobało. Pili na scenie z butelki wino, najpierw jedną butelkę, potem drugą. 
Najpierw od niego odeszła, a potem wróciła ..........




Tomasz Buczko





Mi się nie podobał spektakl, nie lubię takich spektakli, szkoda mi na nie czasu. Intryga była banalna i idiotyczna, gra aktorów płaska. Joanna Liszowska mi się podobała, jest bardzo atrakcyjną kobietą. Malajkat się dobrze trzyma. Ogólnie nie polecam.

R.






Bardzo mi się nie podobał ten spektakl. Uśmiałam się z koleżankami, ale nie z żartów, bo były żenujące. To było dziwne, bo cała sala się śmiała, a ja nie. Scenografia była okropna. To był bardzo zły spektakl.

AG





Bardzo mi się podobał ten spektakl. Zapamiętałem scenę, gdy para chciała odwołać kolację, bo kobieta zobaczyła, że inny mężczyzna całował inną kobietę. Zapamiętałem, że to małżeństwo się okłamywało, ale na koniec wrócili do siebie. Wszystko mi się podobało.




Irek Buchich de Divan






 

W miarę mi się podobało. Występ pani Liszowskiej mi się podobał i pan Malajkat jak mówił, że otworzył butelki, żeby wywietrzało, a ona nalała sobie wina, położyła się na kanapie i zapaliła sobie papieroska.




Monika Nowak







 
Dwie postacie, jedna widzi, druga nie widzi. Dwóch panów, dwie panie. Potem była kawiarnia, pili kawę, jeden rzucił szklankę i się rozbiła. Ale był kryształ i on nie pękł nigdy. 
Podobał  mi się spektakl, scena z piwem i szklanką. Aktorów rozpoznałem, widziałem ich wcześniej w filmach. Bardzo śmieszny spektakl. Mówili dzień dobry, do widzenia i opowiadali kawały.


Piotr Dylikowski


 


Spektakl mnie nie śmieszył, intrygi nie było, wszystko było przewidywalne i banalne. Ja zrozumiałam, że wszyscy wszystkich okłamywali, zdradzali i udawali, że to się nie stało. Podobała mi się pani Liszowska, bo jest atrakcyjną, zmysłową kobietą. Pierwszy raz miałam okazję zobaczyć tych aktorów, których znałam wcześniej tylko z telewizji. A tak w ogóle to chciałabym zobaczyć ten spektakl w innej obsadzie.

MS






Mnie się podobały usta prawdy, ustawione jako dekoracja; jak z filmu Rzymskie wakacje. Jak się coś włoży to odgryzie rękę. Też inne części scenografii; kamienie piekielne w kominku, sofy, zagłówki. 
Pamiętam, że Malajkat przyniósł orzeszki i nikt nie chciał tego jeść. Potem przyniósł wino, chciał, żeby najpierw było otwarte, żeby pooddychało (heheh). W sumie podobał mi się, taki pokręcony był (spektakl). Wszyscy kręcili, nie wiedziałem w końcu co jest prawdą. 


 Paweł Kudasiewicz







Spektakl bardzo mi się podobał. Intryga wzięta z życia. Raz się ludzie kłócą, raz wracają do siebie. Podobała mi się ściana z tyłu, tam była taka rzeźba ....... Ogólnie było super. Raz ktoś przychodzi, raz odchodzi i to w sumie jest niesamowite. Widać to wszędzie......
Zrozumiałęm, że oni tak naprawdę się nie zdradzali, tylko sobie żartowali.



 Krzysztof Grabowski




Spektakl nie był taki bardzo zły. Co prawda fabuła nie była porywająca, a żarty nie najwyższych lotów, ale to było bardzo lekkie i czas szybko minął.

GM






Sztuka pokazała jak bywa życiu, że są często zdrady i kłamstwa. A raczej to, że nie warto kłamać, bo i tak prawda wyjdzie na jaw, pomimo tego, że prawda boli. 
Kiedy kłamstwo wychodzi na jaw, to człowiek czuje się zraniony i jest mu bardzo przykro. Ta sztuka była prawdziwa – tak jak w życiu bywa. Ważne było dla mnie zrozumienie sztuki.
Dziękuję panu Janowi Molickiemu za organizowanie wspólnych wyjść, możliwość poznawania i spotykania się z aktorami Teatru trochę Innego, co wpływa korzystnie na moje psychiczne samopoczucie. Dzięki tym wyjściom i spotkaniom stałam się bardziej otwarta i weselsza.

                                                                              
Szałas Maria - ŚDS Tomaszkowice





Spektakl bardzo mi się podobał, aktorzy byli przyjemni, Liszowska (w bieliźnie!) najbardziej zapisała się w mojej pamięci.
Rozwody, kłótnie, wyjaśnienia, pogodzenia…. takie jest życie chociaż ja uważam, że nie powinno tak być. Powinien być spokój między ludźmi, zgoda i zaufanie. Taka jest moja refleksja.
Sztuka była bardzo wesoła i zrozumiała i byłam bardzo zadowolona, że miałam możliwość być na tym przedstawieniu. Dziękuję panu Molickiemu za współpracę i zaproszenie.

                                                                                  

 Danuta Szlachta - ŚDS Tomaszkowice





Sztuka „KŁAMSTWO” mi się nie podobała. Czułem się jakbym oglądał serial wenezuelski. Sceny, które śmieszyły innych mnie nie bawiły, nudziłem się.
Rozwój wydarzeń był do przewidzenia. Ten spektakl był dla mnie płytki, prosty, mało wartościowy, jak „SITCOM” . Ja za tego rodzaju sztukami nie przepadam. 


                                                                                      Marcin Stanak - ŚDS Tomaszkowice






wyprawa na Kłamstwo - fot. arch.

wyprawa na Kłamstwo - fot. arch.